News

Fakturowanie tzw. „NETTO” przynosi przewoźnikom więcej szkód niż pożytku

przez Andrzej Adamczyk
25.08.2017

Witamy,

Fakturowanie tzw. „NETTO” przynosi przewoźnikom więcej szkód niż pożytku.
Przy normalnym rozliczeniu i flocie 50 ciężarówek przewoźnik może zaoszczędzić ponad 60.000,-€ rocznie!

Szanowni Państwo,
Złote lata Polskiego Transportu, w których przewoźnik osiągał zyski 20-40% już dawno się skończyły – mówią właściciele i prezesi firm, których historia sięga 30 lat i dłużej.
Rzeczywiście, w tamtych czasach można było sobie pozwolić na drogie rozliczanie kartami flotowymi, których marże sięgały 6%, a tzw. „fakturowanie netto” do 18% - jak również ceny paliw były wówczas często wyższe od ceny hurtowej paliwa. Na takie koszty w tamtych czasach można było sobie pozwilić, ponieważ zyski były też odpowiednio wyższe!

Obecnie czasy są całkowicie inne. Przy obecnych zyskach firm transportowych 5-10% rocznie w Polsce jest to i tak dość wysoko w porównaniu z zyskami w krajach jak np. w Austrii lub w Niemczech, gdzie zyski w transporcie międzynarodowym sięgają bardzo małych wymiarów, a osiągnięcie 3% zysku jest to nadzwyczanie dobry rezultat.

Jeżeli ktoś mówi, że tzw. „ fakturowanie NETTO” jest zaletą dla Przewoźnika – to zapewne chciałby na nim zarobić – jak niektórzy uważają?

W roku 2008 - 2010 wielokrotnie pisaliśmy na ten temat i przestrzegaliśmy przed „jakoby zaletami fakturowania netto”.
Wielu Przedsiębiorców rzeczywiście policzyło i zrozumiało co kryje się tak naprawdę pod tą nazwą.

Zauważyliśmy obecnie, że w dalszym ciągu są jeszcze firmy transportowe w Polsce, które od ponad 10 lat posiadają tzw. „fakturowanie netto”.

Problematyka tzw. „fakturowania netto” dla Przewoźników:

Co to jest tzw. „Fakturowanie netto”?
Instytucje kredytowe, współpracujące z kartami flotowymi przedpłacają podatek VAT, za co naturalnie liczą sobie wynagrodzenie od przewoźnika i sami kwartalnie, półrocznie lub rocznie zwracają się do urzędów finansowych poszczególnych krajów o refundacje tego podatku. Należy zwrócić uwagę:

  • trudno jest mieć 2 przedstawicieli w jednym kraju w związku z refundacją podatku VAT – (często cena paliwa na tą jedyną kartę jest wyższa nawet o kilka centów i jest trudna do porównania). W niektórych przypadkach, jeśli przewoźnik posiada różne karty flotowe to przedstawiciel przedpłaca VAT tylko z faktur firmy karty flotowej, z którą ma umowe lub przedpłacając VAT dla jednej karty jest inne oprocentowanie niż dla kart, z którymi nie ma umowy
  • oprocentowanie sięga obecnie dla firm małych i nowych ponad 10% (wyjątki dla tych, którzy naprawdę potrafią handlować)
  • oprocentowanie dla firm, które są długoletnimi klientami i nie upominały się o zminiejszenie oprocentowania – bardzo często też ponad 8%
  • klienci, którzy posiadają dużą ilość pojazdów (powyżej 50) i nie upominali się o zmniejszenie oprocentowania – około 5%
  • klienci, którzy posiadają dużą ilość pojazdów i twardo handlowali o oprocentowanie – około 3%
  • niestety przy bardzo niskim oprocentowaniu 3% naliczane są wyższe ceny paliw lub marże na co Przewoźnik często nie zwraca uwagi i rachunki są tak mało czytelne, że nie jest to możliwe do rozpoznania
  • mając jedną kartę flotową i tzw. „rozliczenie netto” jest trudno korzystać z drugiej karty flotowej
  • trudności z ksiegowaniem faktur – (w przeszłości wiele spraw sądowych miało miejsce w Polsce) czy powinno się zaksięgować zagraniczną fakturę brutto czy netto i czy od zwróconego VATu odprowadzić podatek – wiążąca informacja z Urzędu Skarbowego w Polsce zapewne może pomóc, aby uniknąć ewentualnie wysokich kar w przypadku kontroli.

Przykład zaoszczędzenia kosztów na zniesieniu tzw. „fakturowania netto”

  • pojazd robi 150.000 km i zużywa około 45.000 litrów paliwa rocznie
  • średnia cena paliwa z ostatnich 4 latach około 1,-€/1L brutto = 45.000,-€ brutto = 37.500,-€ netto za 45.000 litrów diesla
  • 7.500,-€ VAT 20% - z czego „fakturowanie netto” pożera w przypadku małej ilości pojazdów np. 8 i około 10% prowizji = 8 x 750,-€ = 6.000,-€ rocznie
  • w przypadku 50 pojazdów kalkulacja jest inna i jeżeli naliczane jest tylko około 5% prowizji = 375,-€ x 50 = 18.750,-€ rocznie
  • jeżeli cena paliwa jest tylko o 2 centy wyższa w tzw. „fakturowaniu netto” niż normalnie (co przewoźnikowi jest trudno sprawdzić) wówczas przewoźnik traci w przypadku 50 pojazdów dodatkowo około 45.000,-€
  • razem w przypadku 50 pojazdów: 18.750,-€ + 45.000,-€ = 63.750,-€

Zapewne są przewoźnicy, którzy powiedzą, że przesadzamy?
Rozumiemy i mamy nadzieję, że takich przewoźników jest mało, którzy stracili i w dalszym ciągu tracą – rachunek jest prosty – należy po prostu samemu policzyć i przeanalizować.

Nasza propozycja to analiza swoich prawdziwych kosztów – tak naprawdę w transporcie nie mamy wiele czasu na analizę kosztów - a warto jak wynika z powyższych rozliczeń.


Dziękujemy za uwagę!
Zapraszamy do współpracy!
Andrzej Antoni Adamczyk
Tel.: +43 1 972 30 15
E-Mail: office@hga.wien